 |
 |
Poezja dla ciebie.
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:13, 24 Cze 2008 Temat postu: z koła gospodyń wiejskich - część 2 |
 |
|
Na dworze lekko mżyło. Obeszłam oborę, żeby dostać się do komórki, w której stał mój odrapany składak. Miałam ochotę wymienić go na lepszy model, zwłaszcza, że czasami w czasie jazdy odkręcało mi się siodełko, ale łączyło mnie z nim zbyt wiele wspomnień. Rower jest jak pilot, który włącza moją wyobraźnię. Od razu stanęła mi przed oczami tamta namiętna scena, kiedy ja i Marcin na rowerze... posadził mnie na ramie. Jechaliśmy wtedy tak daleko, gdzie oczy nas niosły. Później pękła opona. A miało być tak romantycznie. W tym dniu wydało się, że przynoszę ludziom pecha.
W końcu przestałam się użalać i zbierając w sobie siły, podążyłam w stronę spożywczego. Na miejscu odetchnęłam z ulgą. Parking rowerowy był prawie pusty. Przestąpiłam próg sklepu. Przełknęłam ślinę. Zobaczyłam jak tam stoi za ladą. Nawet picie nieświeżej herbaty u niej wyglądało uroczo. Pogładziła poszczerbiony kubek ruchem wyrafinowanej kotki. Kiedy mnie zobaczyła, plastikowa łyżeczka znalazła się w mig na podłodze. Schyliła się ukazując fragment opalonych pośladków. Klient przy kasie lekko zagwizdał z wrażenia. Tego już było za dużo! – A niech mnie! – hardo pomyślałam i rzuciłam w nią lekko nadgniłym jabłkiem. Niefartownie trafiłam w okno, na szybie razem z głuchym trzaskiem pojawił się pajączek. Drugie jabłko trafiło w herbatę, która nasiąkła w jej kusy fartuszek. Spojrzała mi w oczy nerwowo trzęsąc warkoczami i dotknęła językiem zajadów z kącikach ust. Nie patrząc na klienta, złapała za pętka drgających serdelków i zaczęła mnie nimi okładać. Nie byłam jej dłużna i rozpłaszczyłam na niej kartonik mleka. Patrząc z satysfakcją, jak po jej ciele spływają białe smugi, próbowałam wstać. Nagle całkiem z zaskoczenia dostałam w głowę wołową konserwą dla psa. Poczułam, że już nie wytrzymam. Moje ciało wstrząsnęły dreszcze. Poprawiłam opaskę na włosach niczym diadem, zaczęły napływać do mnie dziwne siły i prądy. Chwyciłam długą bagietkę i wpakowałam jej w gębę, zauważając mimochodem, że nie ma górnej dwójki. Nagle pod sklepem zatrzymał się dzielnicowy. Przywiązał konia do drzewa i wbiegł wzburzony. Kiedy nas rozdzielił, pożałowałam natychmiast swojego wybuchu. Dostałam niezły mandat. Co za szczęście, że nie znalazłam się w areszcie przez to zajście. Podkuliłam ogon pod siebie i skierowałam się do wyjścia. Jeszcze raz odwróciłam głowę, by zobaczyć, jak lafirynda odchodzi dumnym krokiem plaskając głośno pośladkami. Zacisnęłam pięści. – To jeszcze nie koniec! – pomyślałam z zawiścią próbując dokręcić siodełko, które znów się poluzowało.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
BlackAngel
Gość
|
Wysłany: Śro 0:03, 25 Cze 2008 Temat postu: |
 |
|
:D:D:D...zajebista walka:)))
oj, świetna ta beelka...dawaj więcej, świetnie się czyta:)
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 0:05, 25 Cze 2008 Temat postu: |
 |
|
już piszę zaraz :D
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
BlackAngel
Gość
|
Wysłany: Śro 0:06, 25 Cze 2008 Temat postu: |
 |
|
:) spoko...poczekam:)
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 0:08, 25 Cze 2008 Temat postu: |
 |
|
ja też
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Marcin Rajski
Gość
|
Wysłany: Śro 8:18, 25 Cze 2008 Temat postu: |
 |
|
tu już więcej niedoróbek
"że czasami , w czasie jazdy" - zbędne powtórzenie
"podążyłam" - trochę zgrzyta - lepiej po prostu pojechałam
"Zobaczyłam jak tam stoi za ladą" - kto stoi za ladą?
i kilka mniejszych skaz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
 |