 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 16:59, 14 Paź 2008 Temat postu: Drzewo Jozuego |
 |
|
Drzewo Jozuego
rzuciłeś mnie na jałowej ziemi wertepy
las moich szeptów nie słyszał
ja ich krzyków nie pojąłem
w trudzie i mozole w źródła krwi matki
korzenie wbijałem
mój pień twardy przez wiatr zakręcany
u stóp węże i skorpiony z myszami
grały ku mojej uciesze w fortuny koło
a ja zagadując słońce nieustannie
zakrywałem cieniem spalone czoło mej pani
na licznych moich dłoniach karmę wydawałem
choć ja sam wiele nie miałem
a gdy już słońce zachodziło nad moją koroną
niczym aureola dostojności dodawała
i dziś ostatni dech próchnicą oberwie
resztki tchnienia mego
z nadzieją w sercu ustępie wierząc
że owoce moje złamią grzechu klątwę pierworodnego
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
Użytkownik
Gość
|
Wysłany: Wto 17:58, 14 Paź 2008 Temat postu: |
 |
|
Może umów się z djukiem na ryby, wypożyczcie łódź, wypłyńcie na środek Śniardw, a kiedy osiągnięcie ponownie brzeg napiszcie Ewangelie.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:03, 14 Paź 2008 Temat postu: |
 |
|
Hmmm....hmmm....
To może zacznę od strony technicznej:
na licznych moich dłoniach karmę wydawałem
choć ja sam wiele nie miałem
Chyba niechcący Ci się zarymowało. Przydałoby się jeszcze pomyśleć nad tym fragmentem. W dodatku zrymowałeś po częstochowski i przez to ja, jako odbiorca, zdekoncentrowałam się.
mego (w ostatniej strofie) - tutaj bym ten zaimek wysłała chętnie tam, gdzie pieprz rośnie.
Również skasowałabym te myszy. Są już węże i skorpiony. Te myszki mi zgrzytają i jakoś nie pasują. hehe. Nie wiem czemu tak się ich czepnęłam. Coś mi nie gra i nie mam na to żadnego uzasadnienia. Zatem to chyba moje widzimisię.
Jeśli chodzi o treść. Trochę się zakręciłam. Musiałam spędzić nad wierszem kawałek czasu.
rzuciłeś mnie na jałowej ziemi wertepy
las moich szeptów nie słyszał
ja ich krzyków nie pojąłem
ich, czyli kto krzyczał? Wynika ze zdania, że wertepy. W każdym razie lepiej się podpytać.
A to jest według mnie esencja utworu, która wyjaśnia mi prawie wszystko:
1. korzenie wbijałem
mój pień twardy przez wiatr zakręcany
2. a ja zagadując słońce nieustannie
zakrywałem cieniem spalone czoło mej pani
3. że owoce moje złamią grzechu klątwę pierworodnego
Widzę splecione ze sobą dwa wymiary. Ten pierwszy - mężczyzna, który uprawia swoją ziemię i oczekuje, że będzie urodzajna. Oraz drugi wymiar - mężczyzna i kobieta. Wiersz wyostrza rolę i zadania mężczyzny w rodzinie.
W każdym razie tak to widzę.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:20, 14 Paź 2008 Temat postu: |
 |
|
Ovocku
las moich szeptów nie słyszał
ja ich krzyków nie pojąłem
teraz się domyślasz o kogo krzyki chodziło?
co do myszek gdyby ich nie było nie było by koła
a co do tego rymku lubię se czasem za rymować:P
A gdybyś ujrzała trzeci wymiar w tym wierszu bez kobiety i mężczyzny a jedynie naturę.
Zadaj sobie pytania dlaczego na jałowej ziemi. Dlaczego nie było dialogu pomiędzy lasem a drzewem. Dlaczego węże, skorpiony i myszy zabawiały peela. Jeszcze jest tu wiele pytań, na które sam nie znam odpowiedzi.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:31, 14 Paź 2008 Temat postu: |
 |
|
Peelem może być także tytułowe drzewo. Faktycznie, tłumaczy to wiele, zwłaszcza te liczne ręce. Samotne drzewo na jałowej, pustynnej (inaczej nie widzę tego) ziemi.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:40, 14 Paź 2008 Temat postu: |
 |
|
a teraz wyobraź sobie, że to drzewo jest symbolem
symbolem pewnego porządku i prawa wręcz walki do istnienia
drzewo, które jako nędzarz stało się bohaterem a nawet królem dla nielicznej gromadki gdzie w lesie nieustannie trwa walka o dominację
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:54, 14 Paź 2008 Temat postu: |
 |
|
Wyobraziłam sobie. To prastare drzewo, które jest początkiem wszystkiego. Drzewo poznania dobra i zła. Ale i na nie przyszedł czas - uschło i ta granica zaczęła się zacierać.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:05, 14 Paź 2008 Temat postu: |
 |
|
Drzewo życia występuje w wielu religiach.
Wikingowie wierzyli, że podczas Ragnarok drzewo zrodzi nowy porządek.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
cieniu1969
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 6420
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 21:13, 14 Paź 2008 Temat postu: |
 |
|
drzewo jaK CZłOWIEK
drzewo jak ojciec co dzieci przed żarem chroni
dobrze się czyta, idę podumać nad motywem opieki nad małymi drzewkami
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Książę Półkrwi
Gość
|
Wysłany: Wto 21:25, 14 Paź 2008 Temat postu: |
 |
|
Pomijając, słuszne skądinąd uwagi Beatki,
powiem ci, że jest to jeden z twoich najlepszych
wierszy; przenośnia życie ludzkie - żywot drzewa
jest niezwykle trafna, a mnie dodatkowo kojarzy się
z pewnym Drzewem ze SZNINKLA (nie wiem czy kumasz bazę,
jeśli nie, to polecam zapoznać się z dziełem Van Hamme' a & Rosińskiego).
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:36, 14 Paź 2008 Temat postu: |
 |
|
Kiedyś czytałem, któryś tam komiks ale było to dawno i nic nie pamiętam.
Jak już wcześniej wspomniałem jazda MPK-ami może być bardzo weneryczna (od słowa wena;P)
Przynajmniej w ten sposób rekompensuję sobie podwyżkę cen biletów ze złoty pięć na złoty dwadzieścia :P
ciekawe czy podczas jazdy samochodem też będę wierszydła wymyślał:P
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 23:17, 14 Paź 2008 Temat postu: |
 |
|
pewnie tu wrócę przeczytać to ponownie , tp mądry wiersz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |