|
|
Poezja dla ciebie.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
syn.czlowieczy
Gość
|
Wysłany: Wto 12:33, 10 Mar 2009 Temat postu: Powidok |
|
|
Emili Dickinson
Okopać się w transzei, w przesiekach zielonego płaszcza
dżungli, gdzie dwie równe części brzegu książki i ósmy
czerwonofioletowy kolor tęczy - jest nieśmiertelny.
Śnić ocean lub jedno z tysiąca miejsc, odkładając
śmierć na potem i tak co noc ją przechytrzać.
Wspiąć się na grzbiet góry, do ciebie przytulić,
pod powiekami ujrzeć kobietę w oknie, w świetlnej aureoli,
gdy mgła się podnosi i przechodzimy na drugą stronę.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kamil Rousseau
Laureat
Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 13:09, 10 Mar 2009 Temat postu: Re: Powidok |
|
|
syn.czlowieczy napisał: |
Emili Dickinson
Okopać się w transzei, w przesiekach zielonego płaszcza
dżungli, gdzie dwie równe części brzegu książki i ósmy
czerwonofioletowy kolor tęczy - jest nieśmiertelny.
Śnić ocean lub jedno z tysiąca miejsc, odkładając
śmierć na potem i tak co noc ją przechytrzać.
Wspiąć się na grzbiet góry, do ciebie przytulić,
pod powiekami ujrzeć kobietę w oknie, w świetlnej aureoli,
gdy mgła się podnosi i przechodzimy na drugą stronę. |
nieco lepiej zwersyfikowane - bo tamten bohomaz był tragicznie prymitywny, ale wolałbym taką wersyfikację:
Okopać się w transzei w przesiekach zielonego płaszcza dżungli,
gdzie dwie równe części brzegu książki
i ósmy kolor tęczy czerwonofioletowy, jest nieśmiertelny.
Śnić ocean lub jedno z tysiąca miejsc,
odkładającśmierć na potem
i tak co noc ją przechytrzać.
Wspiąć się na grzbiet góry, do ciebie się przytulić,
pod powiekami ujrzeć kobietę w oknie, w świetlnej aureoli,
gdy mgła się podnosi i przechodzimy na drugą stronę.
nieco mnie drażni ósmy kolor tęczy - nie dlatego że smiertelny (u Ciebie NIE) , ale dlatego ze zgrany...były juz sódme kolory opisywane w wierszach na różne strony - teraz pojawią się kolory i dziewiąte i jedenaste i...mało orginalne to Arku. To takie jak Twoja osławiona/śmieszna poświata :)
Ale wiersz mi sie podoba- nawet bardzo.
Twoja ukochana
Beatka
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 13:09, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ten teks jest piękny i trafia do kobiety, która w chwilach zwątpienia lubi sobie powtarzać słowa Emili Dickinson:
"Nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury"
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
syn.czlowieczy
Gość
|
Wysłany: Wto 13:29, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
krybar123 napisał: |
Ten teks jest piękny i trafia do kobiety, która w chwilach zwątpienia lubi sobie powtarzać słowa Emili Dickinson:
"Nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury" |
Emily była kobietą wyjątkową całkowicie zboku od głównego mainstreamu, wiele lat po śmierci okrzyknięto ją jedna z najlepszych poetek, więc jakby stad wiersz w dedykacji i mój ukłon
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 13:34, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie powtarzam sobie jak modlitwy słów ludzi, o których nic nie wiem, przeczytałam wszystko, co znalazłam w necie o Emily. Yellow_Light_Colorz_PDT_02
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kamil Rousseau
Laureat
Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 13:56, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Emily Dickinson
Emily Elizabeth Dickinson urodziła się 10 grudnia 1830 r. w Amherst (Massachusetts). Była córką zamożnego prawnika, wychowującego trójkę swoich dzieci w surowym, protestanckim duchu. Żyła w samotności - odizolowana od świata, zajmując się rodzicami, domem i ogrodem. Z biegiem czasu poetka przestała opuszczać nawet swój pokój, prawie w ogóle unikając kontaktów z ludźmi. Amherst opuściła tylko kilka razy udając się na wycieczki do Filadelfii, Waszyngtonu i dwa razy do Bostonu. W 1862 r. wysłała kilka wierszy do "Atlantic Monthly", ale redaktor Thomas Wentworth Higginson, zaskoczony ich niezwykłą w owych czasach, nowatorską formą odmówił druku, pozostając jednak z autorką w stałym kontakcie.
Mimo to za życia poetki w czasopismach ukazało się - anonimowo i bez jej wiedzy - siedem wierszy. Dopiero po śmierci (15 maja 1886 r.) jej młodsza siostra, Lavinia - ku swojemu kompletnemu zaskoczeniu - odnalazła w zamkniętym na klucz kuferku rękopisy aż 1775 (!) wierszy Emily. Dzięki staraniom Lavinii, malarka Mavel Loomis Todd i wspomniany już Higginson podjęli się wydania poetyckiej twórczości Emily. Niestety, mieli oni małe pojęcie o artystycznej wartości tych utworów i poprawili je zgodnie z ówcześnie obowiązującymi konwencjami estetycznymi. Na ogłoszenie wielu wierszy w ogóle się nie zdecydowali. Dopiero po 65 latach, w 1955 ukazała się kompletna edycja poezji "Piękności z Amherst", zredagowana przez Thomasa H. Johnsona. Wtedy dopiero medytacyjna liryka Emily została doceniona, a autorkę uznano za najwybitniejszą i najbardziej oryginalną poetkę amerykańską.
...ale Atma ją zna!...był bardzo blisko niej w chwilach zwatpienia :)) hihihihi - to nie pierwsze jego googloznawstwo ale....wiersz ładnie skomponowany
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 14:08, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
I o to chodzi Beatka, obydwaj powinniście odnosić swoje uwagi jedynie do wierszy. Schowajcie szabelki, skończcie tę wojenkę.
Wiersz mi się podoba i mam sentyment do Emili, tylko na podstawie tego, co zdołałam o niej wyczytać, właśnie w googlach. Cieszę się, że istnieje ta wyszukiwarka i net, że taki łatwy mamy dostęp do informacji, ale najbardziej cenię realne życie i ludzi, no może nie wszystkich.
A tutaj chcę czytać wiersze i dyskusje na ich temat. Mam zachcianki, no nie??? Yellow_Light_Colorz_PDT_16
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kamil Rousseau
Laureat
Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 14:37, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
masz link do jej wierszy:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Książę Półkrwi
Gość
|
Wysłany: Wto 15:39, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dobrze skomponowany tekst - poza wersyfikacją
(wybrałbym wersję Beatki) - nie interesuje mnie ta poetka
i nie znam jej wierszy, czytałem więc utwór jako odrębny byt.
@Beatka -
Cytat: |
Beatka, obydwaj powinniście odnosić swoje uwagi jedynie do wierszy. |
Nie mam nic przeciwko kąśliwej krytyce, ba - UWIELBIAM taką!
Ale jeśli chodzi o prywaty, zapraszam do tematu VERSUS! w DYSKUSJACH.
Nie odstraszajmy nowych.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kamil Rousseau
Laureat
Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 7:59, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Książę Półkrwi napisał: |
Dobrze skomponowany tekst - poza wersyfikacją
(wybrałbym wersję Beatki) - nie interesuje mnie ta poetka
i nie znam jej wierszy, czytałem więc utwór jako odrębny byt.
@Beatka -
Cytat: |
Beatka, obydwaj powinniście odnosić swoje uwagi jedynie do wierszy. |
Nie mam nic przeciwko kąśliwej krytyce, ba - UWIELBIAM taką!
Ale jeśli chodzi o prywaty, zapraszam do tematu VERSUS! w DYSKUSJACH.
Nie odstraszajmy nowych. |
ja synka człowieczego lubię - kto się lubi ten się czubi :)
Beatka
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
cieniu1969
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 6420
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 19:58, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
wiersze o smierci naturalnej powodują u mnie uspokojenie
ten mnie wyciszył.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|