 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
 |
LukreŚ
Gość
|
Wysłany: Śro 23:14, 09 Kwi 2008 Temat postu: Pronto |
 |
|
Bywa, że zwinie się w rulonik
potem znów rozwija.
Wrażliwa dusza i inne bzdury.
Używana jak ściera do podłogi.
Sparaliżowana, a nawet nie złamała kręgosłupa.
Za późno już na amfetaminowy
sen u jego boku.
Muzycznie i onirycznie na jawie..
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
Marcin Rajski
Gość
|
Wysłany: Śro 23:16, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
wierszyk jak to wierszyk
natomiast przerażająca jest twoja fascynacja amfetaminą
nie żebym był święty, ale amfa, toż to samobójstwo
gorzej nie można było wybrać, no chyba tylko brown sugar
albo crack, ale to już zupełnie inna para kaloszy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
LukreŚ
Gość
|
Wysłany: Śro 23:21, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
Nie moja fascynacja, na szczęście. Eksia mojego, byłego mężczyzny. Naleciałości takie.. Dziwne.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Marcin Rajski
Gość
|
Wysłany: Śro 23:23, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
no to już lepiej
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
LukreŚ
Gość
|
Wysłany: Śro 23:25, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
Ja tylko nikotyna z kofeiną w ilościach znacznych.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Marcin Rajski
Gość
|
Wysłany: Śro 23:28, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
a wąchaj nawet klej , toż to nie moja sprawa
uwaga o amfie dotyczyła głownie podpisu o teatrze
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
LukreŚ
Gość
|
Wysłany: Śro 23:30, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
Schowana w kapeluszu żółwiego konferansjera
eksplozja jądrowa, potokiem łez.
Na scenie nadzieja w czerwonej sukni.
Teatr gdzie sprzedają amfę..
Całość tak brzmi.. Hehe:P
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 23:57, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
papierosy kawa i JA ?
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Książę Półkrwi
Gość
|
Wysłany: Czw 0:18, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
buhahahha!
sluchaj nauk mistrza;P
wierszyk zbyt osobisty by mnie poruszyl
tomeczku, kiedy cytujesz Mistrzynie
rob to z naleznym szacunkiem:
pogrub czcionke i pisz z duzej litery
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 0:40, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
a mi się podoba:D forma dobra, treść ciekawa, choć na końcu trochę nie teges.
PS. ja też kawa! (nawet 5 dziennie) a o szlugach nie wspominam:(
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
LukreŚ
Gość
|
Wysłany: Czw 13:19, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
Wiesz Ovocku, ja też z 5 dziennie.. I szlugii..
Heh.. Wiesz, Książe, bardzo osobisty ;)
Tak tak Tomku, Papierosy, kawa i JA
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
BlackAngel
Gość
|
Wysłany: Czw 13:50, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
LukreŚ:) coś w tym wierszyku jest i to mi się podoba...nie pytaj co, bo sama nie wiem:), oj...a co do papierosów...rzucam!!! nie ma to jak poczuć zapach czegoś więcej niż tylko smrodek fajek:), ba i poczuć, że krew jednak płynie...:)
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
LukreŚ
Gość
|
Wysłany: Czw 15:25, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
Jak rzucisz, powiedz jak Ci się to udało.. Ja od grudnia rzucam i rzucić nie mogę.. Heh. Jak wymyślisz co jest w proncie, to mi powiedz. Sama jestem ciekawa ;)
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
BlackAngel
Gość
|
Wysłany: Czw 17:01, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
:D ja też jestem ciekawa:), a fajki?...hmm...po prostu trzeba chcieć....chcieć naprawdę nie palić, ot co, a nie że kasy brak...lub tego inne klocki...CHCIEĆ NIE PALIĆ...rzuciłam już fajki trzy razy, miałam jako kobieta djablo silna motywację, by to zrobić...nie chciałam w ( jak się okazało później w nie dalekiej przyszłości) truć cudu, który się we mnie począł:), potem na krótko wróciłam, następnie ta sama motywacja zachęciła mnie do rzucenia i znów się po miesiącu ( tak jak w pierwszym przypadku:)) okazało, że słusznie postąpiłam, bo już jestem za kogoś odpowiedzialna:), i potem jeszcze raz na króciutko wróciłam, ale motywacją było zdrowie własne...fajki mi nie służą:), i wreszcie teraz:) rzucam, z tego samego powodu, po prostu papierosy zabierają mi upragniona kondycję i śmierdzą i nie mam ochoty tak capić:)), ale wiele tak szczerze to wiele prób ...wiele...najważniejsze to uzmysłowić sobie że się nie chce, że można spokojnie w wielu sytuacjach w których się zazwyczaj sięga po fajki, się bez nich obejść:)
:D ale, żem się rozgadała...jejciu:))
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
BlackAngel
Gość
|
Wysłany: Czw 17:11, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
LukruŚ jak przeczytasz to powiedz, bo ten koment pasuje tu jak maliny do rzepy:))
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 17:14, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
rzucić palenie to nic trudnego robiłem to setki razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
BlackAngel
Gość
|
Wysłany: Czw 17:15, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
:)) na długo Tomciu?:) rzucałeś...?
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
LukreŚ
Gość
|
Wysłany: Czw 17:23, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
Ja rzucam fajki po każdej imprezie z której wracam, bo capię jak palarnia w jakiejś fabryce xD ale co z tego, jak 80% znajomych pali.. Heh.. Kawa i pet to standard, który wszedł w krew niestety..
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 17:31, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
9 miesięcy i nie była to ciąża
3 lata
9 mies
6mies
to te dłuższe okresy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
LukreŚ
Gość
|
Wysłany: Czw 17:34, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
 |
|
Dobry jesteś Tomciu.
Mój rekord to 3 tygodnie, jak astmę u mnie podejrzewali...
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |