Hannah
Użytkownik
Dołączył: 26 Sie 2011
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 16:31, 22 Gru 2011 Temat postu: Smutno mi Boże |
|
|
Smutno mi Boże, bo już na tej ziemi
niczego więcej nowego nie stworzę.
Choćbyś mnie natchnął myślami dobrymi
pochylę czoło przed tobą w pokorz
ale nie żądaj rzeczy niemożliwych,
bo jam już martwa, opuściłam żywych.
Jeszcze przebywam na zielonej ziemi,
choć serca ludzkie swym istnieniem trwożę
plącząc się między duchami jasnymi.
W pustej komnacie duszy twarde łoże.
Jedynym dźwiękiem co dochodzi skrycie
serca mojego nierytmiczne bicie.
Smutno mi Boże, nie ma we mnie wiary
ani nadziei zielonego listka.
Sny napędzają niejawne koszmary,
po nich ucieka ze mnie radość wszystka
po których budzę się oblana potem,
do trwania tylko wracając z powrotem.
W moim eremie nie ma kropli wody
więc nie ugasi tutaj nikt pragnienia,
nie znajdzie nawet drobiny wygody,
która by dała choć chwilę wytchnienia,
nawet spokoju zaznać tu nie może,
na moją hańbę, jak mi smutno Boże.
Mógłby zawitać wesoły skowronek
aby zaskoczyć ranek swoim trelem,
rozśpiewać jeden miłosierny dzionek,
ale ja śpiewów słuchałam tak wiele,
że głucho brzęczą albo ich nie słyszę
wtopiona w wielką przeogromną ciszę.
Przyjaciół grono zacnych pozostawiam.
Lżejsze im będą ranki i wieczory
kiedy nie będą musieli zabawiać
duszy co w smutku i z żałości chorej.
Może im słońce zaświeci promieniem
w miejsca dotychczas obłożone cieniem.
Żegnam się z wami dzisiaj moi mili
dziękując pięknie za waszą obecność,
chwaląc czas któryście ze mną spędzili.
Przede mną ciężka niewesoła wieczność.
Zobowiązania me nie zapłacone
lecz odejść muszę, w sobie znaną stronę.
|
|