|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kamil Rousseau
Laureat
Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 14:51, 15 Lip 2008 Temat postu: Wizyta w leśniczówce Pranie |
|
|
witam panie gałczyński witam panie tuwim
ja wiem że to tylko sen i ręki nie powinienem podawać
przecież nie byłem nawet na pogrzebie
tam w dali między a i żet to kwiaty polskie
roztaczają swe skrzydła nad dymiącą łąką
chłoną strofami jej natchnione opary
(nawet pani natalia dzisiaj nie kaszle)
to nie ezop świeżo malowany
to nie niobe wychodzi nam naprzeciw
to ten szejgec gudłajski – składa ci wizytę
srul pieroński nie wie że chłód idzie od jeziora
unosi się w górę z nad leśniczówką
alef, bejs, gimel ...a, be, ce...jeden, dwa, trzy
stukot niesie ponad chmurami
wspólny majufes niedopełnionej przyjaźni
w imię świętości poezji
i tylko łza zaciemniająca oko
nie pozwoliła wskazać czy to skumbrie w tomacie
czy ozór na szaro, czy zwykły polski chrzan
Gudłaj , srul – pogardliwe określenie Żyda
Szejgec-z hebrajskiego łobuz
Majufes- obrzędowy taniec żydowski
alef, bejs, gimel- nazwy pierwszych głosek alfabetu hebrajskiego
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Książę Półkrwi
Gość
|
Wysłany: Wto 20:16, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
widać że pomyślałeś, zanim to napisałeś
jeden z najlepszych wierszy, które tutaj czytałem.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
TG
Gość
|
Wysłany: Wto 22:48, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
fachowa robota
nic dodać
nic odjąć:)))
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 1:43, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
chyle czoła... jeśli mozna zabiore sobie do ulubionych.. dzięki
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kamil Rousseau
Laureat
Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 7:53, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
półkrwisty napisał: |
widać że pomyślałeś, zanim to napisałeś
jeden z najlepszych wierszy, które tutaj czytałem. |
zawsze myślę :)...a wiersze jak to wiersze piszę wtedy gdy przychodzi wena, a nie dlatego , ze trzeba (ostatnio na wenę czekałem ok 3 miesiace)...a kiedy pisze to staram się nie tylko poruszać intuicyjnie "po omacku" , ale dodatkowo zgłębic temat
beatka
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kamil Rousseau
Laureat
Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 7:58, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
TG napisał: |
fachowa robota
nic dodać
nic odjąć:))) |
dziękuję - ale ten wiersz już uległ modyfikacji i jego ostateczna? wersja znajduje się na :
http://www.articity.fora.pl/
w dziale nasza twórczość
Tu nie mogłem wiersza edytować do uzupełnienia i poprawek
beatka
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kamil Rousseau
Laureat
Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 8:02, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
pierkurden napisał: |
chyle czoła... jeśli mozna zabiore sobie do ulubionych.. dzięki |
??? Dziękuje za uznanie. Czyżby to zwrot w naszych stosunkach portalowych? :). Jeżeli jedno i drugie to tym bardziej cieszy.
Ale jak już napisałem wyżej wiersz ten ma juz swoja wersję uzupełnioną i poprawioną na :
http://www.articity.fora.pl/
bo tu nie mozna wiersza edytowac do zmian.
beatka
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
cieniu1969
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 6420
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 8:28, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
dzięki Kamilu:)
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 12:14, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dobry kawałek wiersza.Opisałeś spotkanie dwóch wielkich,aczkolwiek zapominanych poetów.dobrze się czyta.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kamil Rousseau
Laureat
Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:59, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
LittleDragon napisał: |
Dobry kawałek wiersza.Opisałeś spotkanie dwóch wielkich,aczkolwiek zapominanych poetów.dobrze się czyta. |
Ta wersja już poprawiona i uzupełniona znajduje sie na forum poetyckim : http://www.articity.fora.pl/
Dwóch wielkich poetów. Dwóch wielkich skamandrytów. Dwóch wielkich Polaków.
Ciekawostka:
Mimo że Tuwim bardzo cenił talent Gałczyńskiego i odwrotnie , jednak był przez niego bardzo często atakowany-szczególnie w pierwszym okresie. Wiersz Tuwima Ozór na szaro, jest właśnie odpowiedzia na atak P. Ildefonsa. W późniejszym okresie P.Julian wybaczył wszystko Gałczyńskiemui bardzo sie zaprzyjaźnili. Śmierć P.Konstantego Ildefonsa , Julian Tuwim przeżył jak stratę najblższej osoby - podobno widziano że płakał na pogrzebie., a wewnętrznie przezył wielki wstrząs...I teraz ta ciekawostka: KI Gałczyński zmarł 6 grudnia 1953 roku a Julian Tuwim dwadzieścia jeden dni później czyli 27.grudnia 1953 roku.
Tak w jednym miesiącu i jednym roku Polska utraciła dwóch naprawdę Wilelkich Ludzi.
pzdr.beatka
[/b]
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|